21 października 2011

Internetowa Plaża Muszli - odcinek już dziewiętnasty

 Okładka Sunday Magazine, Coles Phillips, 1908 rok

Jesienna plucha nie sprzyja spacerom po Internetowej Plaży Muszli, ale wystarczy zaopatrzyć się w szaliki i dobry nastrój. Zapraszam na kolejny spacer.
*
Pisarz i aktor komediowy Don Wilbur prowadzi bloga Better Book Titles, na którym prezentuje alternatywne tytuły znanych powieści. Od dziś zamiast spędzać długie godziny na czytaniu recenzji, not wydawcy i blurbów, zerkamy na okładkę z "lepszym" tytułem i wiemy wszystko. Możemy poznać największe dzieła literackie wszech czasów w kilka sekund! Oto kilka przykładów:
 Jane Austen, Duma i uprzedzenie
 F. Scott Fitzgerald, Po tej stronie raju

 Stephenie Meyer, Przed świtem

Virginia Woolf, Do latarni morskiej

 E.M Forster, Pokój z widokiem

J. R. R. Tolkien, Władca pierścieni

 Antoine de Saint-Exupéry, Mały Książę

Uprzedzam, że niektórzy autorzy okładek nie stronią od mocnych słów. 
Niestety, nie ma tam tytułów polskich. Trzeba będzie pomyśleć nad alternatywnymi tytułami dla rodzimych bestsellerów. :)

*
Portret Twojego ulubionego pisarza na parasolce? Czemu nie? Za sprawą Ani (wielkie dzięki!) możemy obejrzeć ciekawą kolekcje gadżetów. Zastanawiam się, którego pisarza chciałabym mieć na parasolce.

*
Jeśli macie ochotę zwiedzić domy znanych pisarzy, strona Writers' Houses spełni to życzenie.Tutaj z kolei można pobuszować po bibliotece Neila Gaimana.
*
Początkujących literatów może zainteresuje zestaw inspirujących porad, których udzielają pisarze, którzy już odnieśli sukces.
 *
Na stronie Awesome People Reading można obejrzeć celebrytów zatopionych w lekturze. Widok krzepiący serce.

Johnny Depp

Darth Vader

Marilyn Monroe

Walt Disney z córkami

Audrey Hepburn

Anne Hathaway
*
Dzięki New York Timesowi możemy upiec ciasto kokosowe według przepisu Emily Dickinson. Może ktoś zechce wypróbować?
*
Czytelników, którzy wybierając lektury lubią posiłkować się listami, na pewno zainteresuje to zestawienie
*
Po wyczerpującej wyprawie trzeba chwilę odpocząć. Oto ciekawa propozycja ławeczki do ogródka bibliofila:

26 komentarzy:

  1. Dobrze wybrac się czasami na długi i ciekawy spacer, pooddychać świeżym powietrzem...Bo w szkole szaleństwo...Gadżety z pisarzami boskie :)Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  2. Parasolkę niekoniecznie, ale te zakładki z pisarzami chętnie bym przygarnęła. A strona z better book titles świetna, nie mogę się oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ławka jest przecudna! A Lord Vader nad książką strasznie mnie rozbawił... :D Dziękuję za wprawienie mnie w dobry humor na sam początek dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przejrzałam listę lektur - dość duży rozrzut, i Picoult, i Tołstoj. Ciekawi mnie, czy Polacy wybraliby coś z XIX-wiecznej klasyki;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lirael, dziekuje za bardzo pouczajacy spacer :)

    Zachwycilo mnie zdjecie czytajacej Audrey Hepburn, chyba nawet bardziej niz to Dartha Vadera. Ciekawe, co czytala?

    Nie moge otworzyc linku do Writers' Houses :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jednak dziala, przepraszam. Juz obejrzalam sobie domy Hawthorne'a.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło się spacerowało :) Dobrze, że akurat nie padało...

    OdpowiedzUsuń
  8. Porady dla pisarzy są super, no i w ogóle wszystko ciekawe jak zawsze! Kiedyś przy kawce przejrzę chyba wszystkie Twoje odcinki Plaży Muszli ;) Zwłaszcza, że ostatnimi czasy chyba trochę przegapiłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za przeuroczy spacer :) A odpoczynek dla złapania oddechu (dawno już z Wami nie spacerowałam, to i kondycja nieco siadła) na takiej cudnej ławeczce to przyjemność sama w sobie :)
    Ps. Chyba odtąd Mały Książę będzie mi się kojarzył z tym alternatywnym tytułem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mojego dziewięciolatka poruszył naturalnie Lord Vader zatopiony w Harrym Potterze :)) Chyba mu to wydrukuję i oprawię w rameczkę - każdy sposób na zachęcanie do czytania jest dobry :))

    OdpowiedzUsuń
  11. no i szkoda, ze coś nie mogę wejść na bloga czytanki.anki :(

    za to: o rajusiu! jaka świetna karykatura Virgini Woolf, kapitalne gadżety - szkoda że nie do nabycia w kraju :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Lirael,
    ławeczka jest niesiadalna. Jak by można tak pupę na zadrukowanej kartce ulokować? Chodziłabym wokół tego eksponatu i obwąchiwała, poczytując.

    Świetne są porady pisarskie. Ale tylko rzuciłam okiem na wybrane, więc w wolnej chwili wrócę. Zadie Smith, niestety, trafia w sedno: pracuj na komputerze niepodłączonym do internetu.
    Prawda. Każdy malutki impas każe mi poklikać i poskakać. Co robić? Co robić, gdy się ma papierową stalową wolę?
    :))
    Ja plaże zaliczam zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  13. ~ the_book
    Rzeczywiście, spacer świetną odskocznią od szkolnej rzeczywistości. Gadżety mnie też zauroczyły. :)

    ~ lilybeth
    Ja też zakładki bardzo lubię, a te są naprawdę ładne. Niektóre nowe wersje tytułów mnie też zafascynowały. :)

    ~ Aithne
    Nie wiem, jak ławka spisywałaby się w naszym klimacie. :) Cieszę się, że wyprawa na Internetową Plażę muszli dostarczyła miłych wrażeń, zapraszam na kolejne. :)

    ~ Ania
    zestawienie rzeczywiście dość eklektyczne. :) Zdecydowanie warto przestudiować okładki, niektóre są naprawdę ładne.

    OdpowiedzUsuń
  14. ~ Katasia_k
    Polecam się na przyszłość. :)
    Zdjęcie Hepburn mnie też wydaje się urocze, przede wszystkim za względu na naturalność. trudno wyczuć, co to za grube tomisko, zresztą może to była lektura wyłącznie dla potrzeb fotografii.

    ~ Agnes
    Jest zdecydowanie przyjemna dla książkofilskiego oka. :) No i pozwala oddawać się lekturze w domu i zagrodzie. :)

    ~ Grendella
    mnie również, dzięki za udział w przechadzce. :) Z pogodą wstrzeliliśmy się rewelacyjnie. :)

    ~ Toska82
    Tak, w dodatku Vader wygląda na zafascynowanego lekturą. :)

    ~ pani Katarzyna
    Wielkie dzięki, do lektury Plaży serdecznie zapraszam! I hurtowo, i detalicznie. Ostatni odcinek pojawił się w lipcu, więc była kilkumiesięczna przerwa w plażowaniu, więc raczej nic nie przegapiłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ~ Viv
    Bardzo dziękuję za odwiedziny, życzę przyjemnego wypoczynku na ławeczce. :) Na wszelki wypadek są przygotowane parasolki z portretami literackich luminarzy, gdyby zdarzyła się słota.
    mam jednak nadzieję, że alternatywna wersja "Małego Księcia" nie zaćmi jednak wspomnień o oryginale. :)

    ~ Sempeanka
    Podobnie jak Ty uważam, że to zdjęcie świetnie spisałoby się w akcji promującej czytanie wśród dziatwy. Może jakaś firma polska zainteresuje się produkcją takich atrakcji dla książkoholików. Blog Ani już działa.

    ~ Tamaryszek
    Serdeczne podziękowania za uświetnienie swoją obecnością kolejnej plażowej wędrówki. :)
    Gdyby to była ławeczka z fragmentem z "Ferdydurke", umieszczenie na niej pupy, bądź też łydki nabrałoby wręcz charakteru symbolicznego. :)
    Porady wydały mi się całkiem ciekawe. A papierową stalową wolę masz nie tylko Ty, u mnie występuje podobne zjawisko. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lirael

    Z ust mi to wyjęłaś - okładki oglądam z zazdrością;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ~ Ania
    Chyba najbardziej podoba mi się Atwood. Okładka "Mistrza i Małgorzaty" bardzo mnie rozbawiła. :) Największym zaskoczeniem są chyba "Wichrowe wzgórza".

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzeczywiście "Wichrowe..." w tej okładce mogą być mało zachęcające. Mnie niezmiennie zachwyca cykl klasyki Penguina.

    OdpowiedzUsuń
  19. ~ Ania
    Pingwiny są rzeczywiście niezawodne. :) Dla mnie ta okładka "Wichrowych wzgórz" jest kompletnie wyprana z emocji, a one przecież w tej powieści aż buzują. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Darth Vader rozłożył mnie na łopatki :-D. Ma wyjątkowo trafnie dobraną lekturę ;-). Przy okazji zdjęcia powyżej zadumałam się filozoficznie - czemuż, ach czemuż Johnny Depp nie gra już w filmach w stylu "Co gryzie Gilberta Grape'a" lub "Benny i Joon"... ;-(

    OdpowiedzUsuń
  21. ~ Eireann
    Oglądałam "Co gryzie Gilberta Grape'a", rzeczywiście Johnny Depp poradził sobie z rolą całkiem nieźle. To chyba cena gwiazdorstwa, jeśli gra się wyłącznie w superprodukcjach na rzeczy ambitniejsze brakuje czasu. Vader rzeczywiście dopasował do siebie lekturę w sposób idealny! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ~ Ania
    Widzę, że "Wichrowe wzgórza" mają w ogóle szczęście do zaskakujących okładek:
    http://mechanisticmoth.files.wordpress.com/2010/07/wuthering_heights.jpg
    Prawie jak rozdarta sosna u Żeromskiego. :)
    http://static.newmoonmovie.org/nmm/images/200908041136.jpg
    http://static.newmoonmovie.org/nmm/images/twilight-wuthering-heights-emily-bronte.jpg
    Okładki a la "Zmierzch".

    OdpowiedzUsuń
  23. Pierwszy link nie działa;( Ale znalazłam coś takiego: http://classicpenguins.blogspot.com/2010/05/wuthering-heights-emily-bronte-821400.html
    Jak dla mnie kuriozalne, już chyba zmierzchowa wersja lepsza;)

    OdpowiedzUsuń