Nie chodzi też o sequel opowieści o muminkach.
Chodzi o podróż do Finlandii, którą rozpoczynam jutro. Nie będzie mnie przez tydzień, wracam w piątek wieczorem.
Podróż nie będzie wędrówką szlakiem literatury fińskiej (o której nawiasem mówiąc, wiem bardzo niewiele, choć bardzo mnie fascynuje). Tu znalazłam informacje o pozycjach bardziej współczesnych.
Gimnazjum, w którym pracuję, zaangażowane jest w program Comenius. Mam przyjemność być jego koordynatorem. Wraz z uczniami jedziemy na spotkanie do Helsinek, które organizuje nasza partnerska szkoła.Podróż nie będzie wędrówką szlakiem literatury fińskiej (o której nawiasem mówiąc, wiem bardzo niewiele, choć bardzo mnie fascynuje). Tu znalazłam informacje o pozycjach bardziej współczesnych.
Osoby zainteresowane Skandynawią odsyłam do lektury jednego z moich najulubieńszych blogów - Szwedzkich reminiscencji Sygrydy Dumnej.
Jeśli ktoś miałby ochotę polecić mi warte przeczytania książki fińskich autorów, będę wdzięczna. Postaram się przeczytać po powrocie.
W trakcie pobytu nie będę mieć dostępu do internetu, na czytanie też się nie zanosi. Stąd cisza, która będzie tu panować przez kilka dni.
Do zobaczenia wkrótce.
P.S.
Dziś o 22.25 na TVN-ie film o Wisławie Szymborskiej, "Chwilami życie bywa znośne", który bardzo, bardzo chciałam zobaczyć. Zaczyna się późno, trwa 105 minut, a muszę wstać jutro o 5 rano. Jeśli ktoś zechciałby obejrzeć i napisać mi kilka słów o swoich wrażeniach, byłoby mi bardzo miło. Z góry dziękuję.
w takim razie zycze przyjemnej podrozy!
OdpowiedzUsuńjezeli moge cos podpowiedziec na temat komunikacji (miedzyludzkiej) to w skandynawii nanlepsza j metoda "kawe na lawe". czyli mowic, co sie chce albo pspodziewa i dopytac do konca - albo porposic o przysluge. przy wymianie w moim bylym liceum mlodziez odczuwala dyskomfort z jedzeniem, bo dzieci jadly w rodzinach. szwedzka mlodziez idzie do lodowki jak j glodna i cos sobie bierze. wspolne posilki rodzinne to czesto fikcja. tymczasem polskie dzieci grzecznie czekaly az je zaprosza do stolu - co nie nastepowalo. a szwedzcy mlodociani gospodarze mysleli, ze po prostu gosc nie ma apetytu!
poza tym strasznie dziekuje za mile slowa o moim (nader niedoskanalym) blogu - cieplo mi sie na sercu zrobilo!!
a finskiej literatury nie znam - tylko jakies okruchy z czasow wspolnych ze SE. filmy bywaja strasznie depresyjne, choc spotkani finowie bywaja sympatyczni
Lirael. Będzie nam Ciebie brakować. Na dzisiejszą Szymborską czekam z wytęsknieniem. Napisze parę słów po seansie. A wracając do Finlandii, oglądałaś może WĘDROWNE PTAKI... PODRÓŻ DO INARI (1997)(Zugvogel... eima nach Inari)? Polecam. To w kontekście Twojej wyprawy. Kto wie, może dotrzesz aż na Inari... :) Życzę szerokiej drogi. Jola
OdpowiedzUsuńMój przyjaciel też jedzie do Finalandi z tego programu... czy to możliwe, że się znacie? Nazywa się Zbyszek. Pracuje w szkole specjalnej. Daj znac, jesli sie poznacie:)
OdpowiedzUsuńPolecam Leenę Lehtolainen :) Kryminały 'Kobieta ze śniegu " "Spirala śmierci"
OdpowiedzUsuńpzdr
Szczęśliwej podróży!
OdpowiedzUsuńJa też czatuję na Szymborską:)
Nastroił mnie znakomicie ten Włóczykij z obrazka...
OdpowiedzUsuńpzdr
Lirael, jak tam podróż? Dotarłaś do Inari? :) Pozdrawiam ciepło i czekam na Twój powrót.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za pamięć i trzymanie kciuków.
OdpowiedzUsuń~ M czyli http://szwedzkiereminiscencje.wordpress.com
Jestem Ci bardzo wdzięczna za rady, przekazałam je naszym dzieciom i okazały się jak najbardziej trafione! A informacje o konieczności wyrażania swoich potrzeb i oczekiwań wprost były cenne przy naszych kontaktach z nauczycielami. W każdym razie wielkie dzięki!
~ Jolanta
Dziękuję za Twoje - jak zwykle! - ciepłe, serdeczne słowa. Wprawdzie nie dotarłam do Inari, ale film sobie zapisuję jako priorytet do obejrzenia, ogromnie mnie zainteresował.
~ naczynie_gliniane
Ciekawe, czy lecieliśmy tym samym samolotem. Zapytaj Zbyszka o Justynę K. i "Florence and the Machine" :) Na miejscu nie spotkaliśmy się, nasi partnerzy nie są Polakami, współpracujemy ze szkołą fińską, holenderską, niemiecką, rosyjską (w charakterze tzw. cichego partnera, bo spoza Unii) i hiszpańską (nie mogli przyjechać).
~2lewastrona
Kiedy wróciłam, już czekała na mnie paczuszka właśnie z "Kobietą ze śniegu" :) Zapowiada się świetnie!
~ Tamaryszek
Bardzo Ci dziękuję, podróż była super!
~ Tomek
Jak się domyślasz, Włóczykij jest moim stuprocentowym ulubieńcem.