Maria Kuncewiczowa w okresie studiów w Nancy. |
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zgłosili chęć udziału w projekcie Marzec z Marią. Rozważających taką możliwość bardzo proszę o decyzję do końca lutego i przypominam, że ma tylko 29 dni. :) Tutaj znajdziecie wszystkie informacje.
Z wielką radością donoszę, że powstała już pierwsza recenzja! Koczowniczka podzieliła się wrażeniami po lekturze Dwóch księżyców. Tekst jest bardzo ciekawy i zachęcam do lektury oraz komentowania.
Z góry wielkie dzięki za informowanie pozostałych osób w komentarzu do tego posta o nowych notkach.
Lista uczestników jest uzupełniana na bieżąco. Wahających się nie wpisałam, żeby nie wywierać presji. :) Listek [❧] oznacza, że na tym blogu już znajdziecie tekst o książce Kuncewiczowej lub o samej pisarce.
Zgodnie z obietnicą przedstawiam książki Marii Kuncewiczowej:
Powieści:
- Twarz mężczyzny (mikropowieść, "traktująca o wpływie erotyzmu na rozwój kobiety"), 1928.
- Cudzoziemka, 1936. Opinia Brunona Schulza: „Cudzoziemka” Kuncewiczowej należy do książek, które nie kończą się na swych okładkach, lecz wykraczają z nich, próbując przenieść w nas swe życie i rozgałęzić w nas swoją problematykę. [...]Kuncewiczowa zna wszystkie tajemnicze drogi, kręte przesmyki i ścieżki złości, wszystkie jej manifestacje i wybuchy, cała biedna, wysilona perfidia nieszczęśliwego, zaplątanego w siebie charakteru podpatrzona jest i oddana z niesłychaną maestrią."
- Dni powszednie państwa Kowalskich (pierwsza polska powieść radiowa, część odcinków była emitowana przez Radio Wolna Europa), 1938.
- Kowalscy się odnaleźli, (później powstali jeszcze Kowalscy w Anglii), 1938.
- Zmowa nieobecnych, 1946. "Największą chyba wartością tej powieści jest ukazanie spowodowanego przez konflikt wojenny chaosu zarówno historyczno-politycznego, jak i tego dotykającego życie jednostek".
- Leśnik, 1952. "Akcja rozgrywa się w latach poprzedzających Powstanie Styczniowe, w czasie powstania i w pierwszym po jego upadku okresie - przynosi bowiem wiele motywów głęboko związanych z tradycjami życia Polski dziewiętnastowiecznej". "Jest "Leśnik" jako powieść psychologiczna rzeczą o samotności człowieczej. O owym zarazem więzieniu i mikrokosmosie, jakim jest każdy byt ludzki".
- Gaj oliwny, 1961. "Wojna ukazana przez pryzmat psychiki małego dziecka, na której ówczesna rzeczywistość pozostawiła nieusuwalne ślady. Dzieło charakteryzuje się bogatą symboliką oraz poetyckim stylem". "Autorka wabi nas złudnie w czarującą wiosnę francuskiej Riwiery... Wydaje się nam, że nic się tu nie zdarzy - najwyżej skończy się lato. I niecierpliwy albo obojętny czytelnik, nie spodziewając się doniosłych lub podniecających faktów, może łatwo prześliznąć się przez ten słoneczny pejzaż i odłożyć książkę, nie zdając sobie sprawy, że trzymał w ręku arcydzieło"("Chicago Tribune"). Pierwsza wersja ukazała się w języku angielskim. Wiemy, że powstanie jej zawdzięczamy notatce prasowej z przebiegu procesu kryminalnego.
- Tristan 1946, 1967. "Książka ta zawiera historię miłosną wzorowaną na średniowiecznej legendzie, lecz przeniesioną w realia powojenne". "Kuncewiczowa o swej książce powiedziała: "W mojej powieści została podeptana poezja mitu".
Opowiadania:
- Przymierze z dzieckiem (tytułowe opowiadanie wywołało kontrowersje, autorka porusza "temat narodzin, macierzyństwa i zawiązanych z nimi przeżyć"), 1927. "Analizuje intymne doświadczenia kobiety w ciąży. Ma odwagę opisać złe emocje związane z tym stanem".
- Dwa księżyce, 1933. Opinia Andrzeja Barańskiego, reżysera adaptacji filmowej: "W zbiorze jej nowel znalazłem to, co ogromnie cenię. Zmysł obserwacyjny, wyczulony na językowe niuanse słuch, wyjątkową znajomość opisywanego środowiska i doskonale nakreślone portrety psychologiczne."
- Przyjaciele ludzkości (opowiadania dla młodzieży), 1939.
- Zagranica, 1939.
- W domu i w Polsce, 1939.
- Serce kraju. 1939.
- Nowele i bruliony prozatorskie, 1985. "Retrospektywny wybór nowel, szkiców i fragmentów większych całości."
Eseistyka:
- Dyliżans warszawski,1935. "Seria reportaży z przedwojennej Warszawy, poświęconych problematyce społeczno-obyczajowej, wychylonych jednak w stronę eseju". Swoje kolejne książki eseistyczno-wspomnieniowe Kuncewiczowa nazywała dyliżansami.
- Miasto Heroda. Notatki palestyńskie (zapiski z podróży do Palestyny), 1939. "Notatki z wycieczki do Ziemi Świętej zorganizowanej przez hebrajski PEN-Club w 1938 r.".
- Odkrycie Patusanu (szkice i reportaże), 1958. "Opowiadania, felietony i szkice literackie, rozproszone po czasopismach krajowych i zagranicznych w latach 1924-1957". "Kuncewiczowa porusza problem swej twórczości: sprawę samotności ludzkiej, potrzebę posiadania własnego Patusanu, "kraju, którego z nikim nie można podzielić". Dla pisarki Patusanem jest Kazimierz, nadwiślańskie miasteczko, oświetlone jej lirycznym wspomnieniem. Jest nim przyjaźń i miłość ludzka, ale także obcowanie z książkami, które pozwala na wspólne - autora i czytelnika - "dobre przeżycie dnia".
- Don Kichot i niańki (szkice z podróży do Hiszpanii), 1965. "Łączą elementy reportażu, eseju historyczno-kulturalnego i intymnego dziennika".
- Fantasia alla Pollacca (studia o Stanisławie Przybyszewskim), 1979. "Zbiór esejów inspirowanych osobą i twórczością Stanisława Przybyszewskiego. Styl rozważań jest jednak beletrystyczny, nie zaś naukowy".
- Przeźrocza. Notatki włoskie, 1985. "Tomik ten zawiera reminiscencje literackie z wielokrotnych pobytów we Włoszech, dokąd od 1970 roku jesienią pisarka wyjeżdżała wraz z mężem i przebywała aż do wiosny, chroniąc się przed chłodami polskiej zimy. "Przezrocza" należą, wraz z wcześniejszymi "Fantomami" i "Naturą", do nurtu jej esejów autobiograficznych, uważanych przez część krytyków za jej szczytowe osiągnięcie. Kuncewiczowa (...) zaklasyfikowała "Przezrocza", nazywając je "podróżą przez miejsca i czasy". W roku 2010 opublikowano pełną wersję, wcześniejsze były "pocięte przez cenzurę".
Dramat:
- Miłość panieńska, 1932.
- Thank you for the rose, 1950.
Inne:
- Klucze (dziennik), 1943. "Klucze to książka wspomnienie, opowiadająca historię wojennej tułaczki Marii Kuncewiczowej. Po opuszczeniu Kazimierza, autorka przemierzała Europę w poszukiwaniu swojego miejsca. Poprzez Wołyń, Huculszczyznę, Bukareszt, Francję a skończywszy na Anglii, szukała schronienia, mając w sobie ciągle obraz Polski. Nawet na obczyźnie, nie zapominała o kraju, jego barwach i smakach i tęskniła". "Gdy w roku 1939 wybuchła II wojna światowa, Maria Kuncewiczowa była uznaną pisarką, rozpieszczaną żoną wziętego adwokata i polityka, dumną matką syna, który wkrótce miał zaciągnąć się do angielskiej marynarki wojennej, przyjaciółką wielu sławnych polskich przedstawicieli cyganerii i nie mniej znanych intelektualistów europejskich. Przyszła na świat w Samarze, studiowała w Nicei; teraz zaczęła się jej droga na emigracji: Rumunia, Francja, Wielka Brytania i wreszcie USA, prawie pół wieku na obczyźnie, zanim jako obywatelka Stanów Zjednoczonych wróciła do Polski. Ta książka to "klucze" do jej mieszkań, krajów, które ją przyjęły, wydarzeń politycznych i reakcji przyjaciół, osobowości syna i własnego "ja".
- Fantomy (proza autobiograficzna), 1972. "Pełna wspomnień, refleksji, odznaczająca się wyszukanym, urokliwym stylem. To książka powstała z nostalgii za krajem, za czymś, co bliskie, za domem w Kazimierzu nad Wisłą, tym jedynym prawdziwym domem na wielkim świecie, który autorka zdołała poznać".
- Natura (proza autobiograficzna), 1975. "Natura, podobnie jak i wcześniej wydane Fantomy, to właściwie dwie części jednej księgi poświęconej polskości. A przede wszystkim jej miejscu w świecie i próbie określenia, czym w końcu we współczesnych warunkach ma być ta polskość".
- Rozmowy z Marią Kuncewiczową (zbiór wywiadów), 1983.
- Listy do Jerzego (książka poświęcona zmarłemu mężowi), 1988. "Książka wyciszona, a zarazem niepokorna, wyzwanie rzucone przemijaniu przez nieposkromioną młodość i miłość nie uznającą śmierci".
Opracowania:
- Alicja Szałagan, Maria Kuncewiczowa: monografia dokumentacyjna: 1895-1989, Instytut Badań Literackich, 1995.
- Barbara Kazimierczyk, Dyliżans księżycowy: Opowieść o twórczości Marii Kuncewiczowej, Instytut Wydawniczy Pax, 1977.
- O twórczości Marii Kuncewiczowej, red. Lech Ludorowski, UMCS, 1997.
- Stanisław Żak, Maria Kuncewiczowa. Portrety współczesnych pisarzy polskich, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1973.
- Katarzyna Szeloch, Kuncewiczówka: Dom poza czasem, Oficyna Wydawnicza Agawa, 2006.
Listę opracowałam między innymi na podstawie stron:
Decyzja chyba nie będzie łatwa, ale mamy na nią jeszcze dwa tygodnie. Życzę Wam dużo radości przy rozważaniu, wybieraniu i czytaniu! :)
Udało mi się na razie zdobyć tylko "Cudzoziemkę". Pewnie ta książka okaże się najpopularniejszą lekturą w tej zabawie, ale co tam - mogę i ja dołączyć :-)
OdpowiedzUsuńJuż wpisałam Cię na listę. :) Dzięki, że dołączasz. W przypadku "Cudzoziemki" jest niewielka szansa, że będziesz rozczarowana, to raczej pewniak. :)
UsuńJak zwykle perfekcyjnie przygotowana:)) Czekam na Gaj oliwny, żeby nie ograniczać się do Cudzoziemki - chociaż Cudzoziemkę wszyscy znają i tak głupio być jedynym nieuświadomionym:P
OdpowiedzUsuńDzięki, to była czysta przyjemność. A "Gaj oliwny" bardzo dobrze rokuje. :) No i ta "czarująca wiosna francuskiej Riwiery". Nic się nie stanie, jak Twoje cudzoziemskie nieuświadomienie jeszcze troszkę potrwa. :)
UsuńNie lubię żyć ze świadomością, że w zasięgu ręki mam potencjalne Arcydzieło, albo chociaż Dzieło:D Ale jak dostanę Gaj, to sobie przekartkuję na spokojnie.
UsuńEwentualnie można rozważyć lekturę symultaniczną. :)
UsuńOj, nie wszyscy, nie wszyscy. Ja nie czytałam :(
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa twoich wrażeń z "Twarzy mężczyzny". Dziś czytałam dość dziwną recenzję tej książki i moja ciekawość raptownie wzrosła. :)
UsuńPo przejrzeniu zasobów mojej biblioteki publicznej zgłaszam się i ja.
OdpowiedzUsuńJeszcze do końca nie wiem, którą książkę przeczytam, ale ciągnie mnie w kierunku "Dyliżansu warszawskiego".
Miałam nadzieję, że się zgłosisz. :) Mam przeczucie, że twórczość pani Marii znajdzie w Tobie kolejną wielbicielkę. Ciągoty całkowicie zrozumiałe, ja właśnie podczytuję "Dyliżans warszawski". Nie tylko pod względem literackim, ale i historycznym są powody do mruczenia. :)
UsuńNo to klamka zapadła:)
UsuńDyliżans dzisiaj zajechał na moją szafkę przy łóżku.
Swoją drogą szafka patrzy na mnie z ogromniastym wyrzutem, bo już jej się blacik odgiął w dół pod ciężarem książek, które muszę "już, zaraz" przeczytać - coś ze 20 ich jest...
Ja ostatnio zaczęłam składać takie książki do pilnego przeczytania na fotelu i robi ich się coraz więcej. :) Obawiam się, że mebel niedługo już tego nie wytrzyma.
UsuńBardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń po przejażdżce Dyliżansem. :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wstawienie linka do mojej recenzji. Wprawdzie "Dwa księżyce" przeczytałam kilka miesięcy temu, lecz przedtem nie mogłam się zmobilizować do napisania kilku słów o nich :-)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, jaką książkę Kuncewiczowej przeczytać w marcu. I chyba wybiorę "Zmowę nieobecnych" ze względu na to, że akcja dzieje się w czasie wojny.
Cała przyjemność po mojej stronie.
UsuńMoże dzięki temu, że "Dwa księżyce" trochę odleżały, pisało Ci się o nich lepiej, z większego dystansu? W każdym razie Twoja recenzja motywuje do sięgnięcia po książki Kuncewiczowej bez dwóch zdań. :)
"Zmowa nieobecnych" to jedna z najmniej znanych książek Kuncewiczowej, Byłoby świetnie, gdybyś o niej napisała. nie wiem tylko, jak z dostępnością.
Przepraszam czy ktoś z was mógłby polecić jakąś książkę która zachwyci zarówno matkę jak i córkę.Dziękuję za pomoc.
OdpowiedzUsuńmatkainastolatka.blog.onet.pl/
Jeśli chodzi o książki Kuncewiczowej, to niektórzy licealiści czytują "Cudzoziemkę". Może Tobie i Twojej córce również przypadnie do gustu.:)
UsuńLirael, zaczęłam rozglądać się za autorką na eBayu i znalazłam kilka wydań niemieckich, kilka włoskich i... jedno polskie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://shop.ebay.fr/i.html?_from=R40&_trksid=p4939.m570.l1313&_nkw=maria+kuncewiczowa&_sacat=See-All-Categories&LH_PrefLoc=0
Katasiu, wielkie dzięki za link. Jestem bardzo mile zaskoczona, że książki Kuncewiczowej doczekały się tylu przekładów. Ceny świadczą o tym,że to nie są białe kruki, więc nakłady były spore.
UsuńJest jeszcze sporo czasu, więc gdybyś miała ochotę na udział i przeczytanie książki Kuncewiczowej po polsku, proszę daj znać. One są na allegro prawie za darmo. Chętnie Ci zrobię taki prezencik i wyślę, jeśli masz ochotę. :)
Lirael, dziękuję za propozycję :) Kupiłam z ciekawości Gaj Oliwny po niemiecku, zobaczymy, co z tego wyniknie :) Nawet podoba mi się okładka i zachęca oczywiście fakt, że akcja toczy się w "moich" stronach. Jeśli w powieści będą wymienione jakieś konkretne adresy, na pewno będę je tropić ;)
UsuńKatasiu, to może być ciekawe doznanie lingwistyczne - Kuncewiczowa po niemiecku. :) Oby tylko Ci się spodobała.
Usuń"Cudzoziemka" to chyba najbardziej znany utwór Kuncewiczowej, pewnie dlatego, że jest lekturą szkoną. Osobiście nie udało mi sie znaleźć wecej tytułów tej autorki, ale dziekuje za post, bardzo ciekawy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, "Cudzoziemka" prawie całkowicie przyćmiła inne utwory Kuncewiczowej, a szkoda.
UsuńDzięki za dobre chęci. Gdyby coś Ci się udało jednak znaleźć, daj znać.
Twój blog zasługuje na uwagę, jest tworzony z pasją, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń