[Źródło] |
Tradycyjnie
zrobiłam sobie retrospekcyjny przegląd kończącego się roku i to, co
zobaczyłam, napełniło mnie radością. Pod względem czytelniczym 2013 r.
okazał się dla mnie dobry. Wręcz rewelacyjny.
Przede
wszystkim cieszę się z tego, że udało mi się przeczytać całkiem sporo
książek. W porównaniu z ostatnimi latami było nieźle. Nigdy nie miałam
zamiaru bić liczbowych rekordów, bo nie o to w tym wszystkim chodzi, ale
biorąc pod uwagę ilość wolnego czasu, 101 tytułów na tegorocznej liście
naprawdę mnie uradowało. Tym bardziej, że wiele książek, które
przeczytałam w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, wprawiło mnie w
euforię. O moich literackich odkryciach, ale i rozczarowaniach, napiszę w
kolejnej notce, oczywiście połączonej z wręczaniem Oscarów i Malin
2013. Już dziś serdecznie zapraszam Was na ceremonię.
Przeczytane
w tym roku książki pozwoliły mi zwiedzić kawał świata. Dzięki nim
przeniosłam się do Wielkiej Brytanii, Rosji, Gruzji, Norwegii, Włoch,
Kanady, Irlandii, Kolumbii, Niemiec, Izraela, Argentyny, Hiszpanii,
Stanów Zjednoczonych, Grecji, Węgier, Australii, Francji, Austrii,
Gwatemali, Indii oraz Meksyku. Cieszę się, że rozszerzyłam swoje
literackie szlaki na Amerykę Południową i w większości przypadków to
były bardzo ciekawe wyprawy. W kraju też bywałam dość często: na 101
przeczytanych w tym roku książek 36 napisali Polacy.
Tradycyjnie
życzyłabym sobie, żeby w moim przyszłorocznym podsumowaniu było więcej
literatury faktu i książek przeczytanych w oryginale, a już zwłaszcza po
włosku, bo możliwości już chyba kiełkują, ale żeby uniknąć ewentualnych
frustracji, typowych zobowiązań noworocznych nie będzie.
Na
temat wielu tegorocznych lektur nie zdążyłam jeszcze wspomnieć ani
słowa na blogu, bo moje zaległości sięgają sierpnia. Pisanie o książkach
z perspektywy kilku miesięcy nie zawsze jest proste, ale taki dystans
czasem pozwala zobaczyć rzeczy, które umknęły w czasie czytania. Będę
stopniowo uzupełniać braki i przekazywać wrażenia z lektur na bieżąco.
Z całego serca dziękuję Wam za kolejny rok czytelniczych inspiracji, dyskusji, komentarzy i obecności, również takiej bez słów. Bardzo je cenię. Coraz bardziej upewniam się w przekonaniu, że już przez prawie cztery lata nadajecie temu wszystkiemu sens.
Pozwólcie, że korzystając z okazji złożę Wam najserdeczniejsze życzenia noworoczne. I tym, którzy spędzą dzisiejszą noc na balach, i tym, którzy wybiorą wariant bardziej kameralny. Na przykład taki...
[Źródło] |
Niech rok 2014 będzie dla Was po prostu szczęśliwy.
Niech obfituje w książki, które dostarczą Wam niezapomnianych wzruszeń. Takich, które warto dzielić z Najbliższymi...
[Źródło] |
...którzy, mam nadzieję, w pełni akceptują i dzielą Wasze czytelnicze pasje.
[Źródło] |
Niech zajmująca lektura towarzyszy Wam nawet w warunkach ekstremalnych...
[Źródło] |
...a
Wasze domowe biblioteczki niech wciąż prowokują do odkryć i poszukiwań.
Niech dostarczają Wam zdumiewających niespodzianek...
[Źródło] |
Wspaniałego pod każdym względem roku 2014!
[Źródło] |
Lirael, wszystkiego najlepszego, życzę Ci spokojnego czasu na podróże po wszystkich zakątkach świata, chociaż jak pokazał Myśliwski ostatnio, i podróż po Polsce może być równie, jeśli nie bardziej frapująca :-)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję. Podróże wirtualne to taka mała rekompensata, bo na takie prawdziwe chwilowo się nie zanosi. :) O Myśliwskim oczywiście będę pamiętać, ale jeszcze go nie mam, a pierwszeństwo ma tu i teraz, czyli niepokojąco piętrząca się hałda. :)
UsuńJak zwykle cudne życzenia w Twoim wykonaniu i trafnie ujęte :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńWielkie uściski i moc noworocznych serdeczności!
UsuńLirael,
OdpowiedzUsuńzyczę Książkowego Nowego Roku oraz przetarcia nowych ścieżek przez pewna hałdę. Najlepszego!
Dzięki! Zapowiada się bardzo książkowo, mam nadzieję, że wystarczy wolnego czasu. Będę uparcie drążyć, ale raczej żleby niż ścieżki, bo ostatnio hałda rozrasta się pionowo. :) Ściskam Cię noworocznie. :)
UsuńJakie piękne życzenia! Aż nie sposób dodać nic równie wspaniałego.. Dlatego skromnie - samych czytelniczych cudowności, pięknych dni, radości i jeszcze wspanialszych podróży literackich :-) Wszystkiego, wszystkiego naj!
OdpowiedzUsuńMam przeczucie, że Twoje życzenia się naprawdę spełnią. :) Dziękuję i przesyłam Ci moc serdeczności.
UsuńDziękuję za cudowne życzenia! Niech ten Nowy Rok przyniesie nadzieję, radość, miłość i zdrowie :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję i odwzajemniam życzenia. Liczę na to, że rok 2014 rzeczywiście będzie udany nie tylko pod względem literackim. :)
UsuńNie wiem, co bardziej imponujące: liczba lektur czy krajów odwiedzonych przez Ciebie w czasie literackich podróży:)
OdpowiedzUsuńNiech Nowy Rok będzie dla Ciebie jeszcze lepszy, nie tylko jeśli chodzi o lektury. Uściski!
Dziękuję za miłe słowa, ale jedno spojrzenie na przykład tutaj pozwala mi spojrzeć na własne czytelnicze dokonania z właściwej perspektywy. :) Dobrze, że czytanie wyczynowe i bicie rekordów mnie nie interesuje, a wręcz przeciwnie, bo i tak nie miałabym szans. :) Zresztą w polskiej blogosferze też są ludzie, którzy - biorąc pod uwagę częstotliwość ukazywania się recenzji - czytają 1-2 książki dziennie przez cały rok. Zazdroszczę im ilości wolnego czasu.
UsuńSzczęśliwego pod każdym względem Nowego Roku!
Ech, to chyba emeryci albo bezrobotni :) choć ja sama potrafię w jakąś leniwą niedzielę przeczytać dwie lub trzy książki... ale nie wyobrażam sobie, że miałabym chęć na takie wyczyny codziennie :) nawet dysponując wolnym czasem, w końcu żyć też trzeba...
UsuńTeż tak mam, a już zwłaszcza w czasie wakacji, szczególnie kiedy jesteśmy na Roztoczu i nie mamy dostępu do internetu. :) Podobnie jak Ty nie wyobrażam sobie jednak takiego maratonu codziennie, choć w sumie chyba nie miałabym nic przeciwko. :)
UsuńGratuluję wyniku, choć nie o wynik chodzi ;) Wiele krajów odwiedziłaś w tym roku, u mnie niestety bardziej monotonnie. Życzę samych wspaniałych lektur w 2014 roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę Ci wielu niezapomnianych podróży literackich w roku 2014. :) U mnie w zeszłym roku wyjątkowo mało Azji, aż się zdziwiłam, bo bardzo lubię książki autorów z tamtych rejonów.
UsuńOdwzajemniam życzenia.
OdpowiedzUsuńNoworoczne uściski!
UsuńRewelacyjne życzenia! Dla Ciebie również wszystkiego dobrego-czytelniczego. Jesteś posiadaczką zawrotnej liczby przeczytanych tytułów ;) gratuluję i życzę kolejnych owocnych, literackich przygód! :)
OdpowiedzUsuńZ zawrotnością nie przesadzajmy, widziałam podsumowania ze znacznie bogatszą listą tytułów. :) U mnie zdecydowanie lepiej niż ostatnio i z tego się cieszę, a co będzie w przyszłym roku, zobaczymy. :)
UsuńDziękuję za noworoczną wizytę i Tobie również życzę licznych książkowych olśnień. :)
Lirael, nie będę oryginalna - życzę Ci tego samego, co zawarłaś we własnym wpisie :) Niech Nowy Rok będzie obfity w czytelnicze zachwyty i zaowocuje równie wspaniałymi reenzjami (co w Twoim przypadku jest pewnikiem :)))!
OdpowiedzUsuńŚciskam noworocznie!
Dziękuję Ci za piękne życzenia. Częstotliwość publikowania recenzji w najbliższych dniach raczej nie wzrośnie, ale wkrótce zimowe ferie, których wyglądam z entuzjazmem. :) Również przesyłam Ci moc uścisków i noworocznych życzeń.
UsuńPani ze świecą przy obrotowym regale wprawiła mnie w palpitacje! Złamanie podstawowych zasad behape to jest! Kot już śpi, ale ja sobie poczytam:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w nowym roku!
Na mnie bardziej wstrząsające wrażenie zrobił ten ukryty w regale pan. :)
UsuńU nas też Sylwester był kameralny, na dworze natomiast liczne efekty pirotechniczne, które jedną z naszych psin przyprawiały o palpitacje.
Cudownego roku 2014!
Znam ten film, więc pan przeszedł bez większego wrażenia:)
Usuńi pirotechnika nie była oszałamiająca, na szczęście.
U nas nawet dziś pirotechniczne echa. Mam nadzieję, że to już końcówka.
UsuńGratuluję.
OdpowiedzUsuń101 książek to dużo. Życzę Ci i sobie podobnej liczby w 2014.
Oscary byłoby mi trudno przyznać, natomiast Maliny otrzymałyby nowomodne szwedzkie "Małe książki o...".
Dziękuję, ale u Ciebie zdecydowanie więcej powodów do radości na liście tytułów. :) Mam nadzieję, że przyszły rok też będzie dla nas łaskawy pod tym względem, i nie tylko. :)
UsuńW tej chwili panuje wielka moda na skandynawskie książki dla dzieci i obawiam się, że nie wszystkie tłumaczone u nas tak naprawdę na to zasługują. Jeszcze nie czytałam "Małych książek o...", postaram się nadrobić, m.in. po to, żeby sprawdzić, czy też przyznałabym Maliny. :)
Wszystkiego co najlepsze na Nowy Rok:)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie też! Spełnienia marzeń, również czytelniczych. :)
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Zdrowia, szczęścia i większej ilości czasu na pisanie recenzji :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki. Więcej czasu na czytanie i pisanie zdecydowanie by się przydało. Wciąż marzy mi się wydłużenie doby tak o 2-3 godzinki. :)
UsuńGratuluję udanego czytelniczo 2013! A cytat z ostatniego obrazka jest wspaniały - więc i Tobie, i sobie życzę właśnie tego w 2014 :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, pod względem literackim poszczęściło mi się bardzo w ubiegłym roku. Mnie też urzekł ten obrazkowy cytat. Wszystkiego najlepszego. Jak najwięcej pięknych stron, takich, do których zechcesz wracać.
UsuńI dla Ciebie serdeczne życzenia noworoczne, spełnienia marzeń, Lirael:) Bardzo lubię Cię czytać, więc cieszę się, że blog przynosi Ci satsfakcję:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki, marzeń cała masa, więc będzie co spełniać. :) Satysfakcja jest duża, gorzej z ilością wolnego czasu. Dobrze, że przed nami długi weekend. :)
UsuńJa też bardzo lubię czytać Twoje recenzje i zawsze niecierpliwie wypatruję kolejnych.
Liczba przeczytanych książek robi wrażenie, chylę czoła! U mnie też uzbierało się coś na kształt hałdy, ponieważ zamiast czytać własne nabytki, często wyczekane lub szczęśliwie upolowane, chodzę wypożyczać do biblioteki... Udanego roku 2014 - pod każdym względem :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tobie również życzę wyjątkowego Nowego Roku.
UsuńW 2012 r. książek przeczytanych przeze mnie było dwa razy mniej, stąd dziki entuzjazm. :)
W moim przypadku w kwestii bibliotek zadziałały tylko środki radykalne: po prostu zawiesiłam konto we wszystkich, do których należałam. Decyzja była bolesna, ale dzięki temu korzystam z własnych nabytków, tylko jakoś dziwnie ich nie ubywa, a wręcz przeciwnie. :)
Świetny wynik czytelniczy (ja w tym roku wypadłam cieniuśko:)), a co najważniejsze, jak sama piszesz, że wiele z tych książek to cenne odkrycia i piękne literackie podróże. Życzę, aby kolejny rok był i pod tym, i pod każdym innym względem równie udany. I taaaakej choineczki na przyszły rok https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10153576047965597&set=a.179281710596.248976.127104175596&type=1&theater
OdpowiedzUsuńChoineczka cudnej urody, aż ręce się do niej wyciągają! Dzięki, w przyszłym roku poświęcę część hałdy na taką świąteczną konstrukcję. :)
UsuńDziękuję, dla Ciebie też najlepsze życzenia!
Mój wczorajszy komentarz nie zapisał się, więc życzę jeszcze raz równie udanego czytelniczo roku, pod znakiem faktu i włoszczyzny.;) A przede wszystkim zdrowia!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, Aniu. Włoszczyzna rządzi! :) Tobie również życzę wyjątkowo udanego Nowego Roku.
UsuńSerdeczności na Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki, dla Ciebie również wielki bukiet noworocznych życzeń. :)
UsuńŻebyśmy się tak spotykali przy Twoich wpisach przez okrągły rok :D
OdpowiedzUsuńNa 365 notek szanse raczej nikłe, ale postaram się, żeby tych spotkań było jak najwięcej. :)
UsuńWspaniałe podsumowanie roku:) Życzę Ci oczywiście, by ten rok przyniósł Ci równie dużo i więcej wzruszeń:)
OdpowiedzUsuńDzięki, dla Ciebie Olu też moc najlepszych życzeń! U mnie początek czytelniczego roku bardzo udany. :)
Usuńbanyak bonus nya main disini poker online terpercaya
OdpowiedzUsuń