7 grudnia 2013

W domu najlepiej

W domu najlepiej
I znowu znalezisko pod hasłem „za żadne skarby nie wytrzymam do kolejnego odcinka Internetowej Plaży Muszli”. Dziś zapraszam Was na wycieczkę po znanych literackich wnętrzach. To kolejne odkrycie z bloga Book Patrol. Po kliknięciu obrazek się powiększy. Tekst jest po angielsku, ale poziom trudności nikły. A tak przy okazji: nauczycieli i lektorów zachęcam do wykorzystania pomysłu na lekcjach.

Bardzo jestem ciekawa, jakie literackie domostwa z przeczytanych książek zrobiły na Was największe wrażenie i które wyjątkowo zapadły Wam w pamięć. 

Moje najbardziej wyraziste wspomnienia pochodzą między innymi z dworu w Soplicowie (który zresztą nasza polonistka kazała nam narysować na podstawie opisu Mickiewicza), z Tary z Przeminęło z wiatrem, z Zielonego Wzgórza, z Buckshaw z serii o Flawii de Luce, z domu Gatsby'ego, z kamienicy na ulicy Roosevelta nr 5 na poznańskich Jeżycach, z domu pani Havisham z Wielkich nadziei Dickensa, z wnętrz, które odwiedzamy w pierwszym tomie W poszukiwaniu straconego czasu: pokoi zimowych, „gdzie leżąc w łóżku wtula się głowę w gniazdko uwite z najrozmaitszych rzeczy: z rogu poduszki, z kapy, z kawałka szala i z numeru „Débats roses", przy czym spaja się wszystko razem, techniką ptaków, ugniatając to sobą bez końca; gdzie w mroźny czas miło jest czuć się bezpiecznym niby jaskółka morska w swoim ciepłym gniazdku pod ziemią i gdzie opodal ognia płonącego całą noc w kominku śpi się w płaszczu ciepłego i dymnego powietrza, przeszywanego blaskami rozpalających się kolejno polan”. Ale też z pokoi letnich, „gdzie miło jest czuć się zespolonym z ciepłą nocą, gdzie blask księżyca, wsparty na uchylonych okiennicach, rzuca aż do stóp łóżka swoją zaczarowaną drabinę; gdzie śpi się prawie na wolnym powietrzu, niby sikora kołysana wiatrem na czubku promienia”. I z wnętrz bardziej prozaicznych, jak na przykład pokój starego subiekta z Lalki: „było w nim to samo smutne okno, wychodzące na to samo podwórze, z tą samą kratą, na której szczeblach zwieszała się być może ćwierćwiekowa pajęczyna, a z pewnością ćwierćwiekowa firanka, niegdyś zielona, obecnie wypłowiała z tęsknoty za słońcem.”

I jeszcze coś dla literackich domokrążców, podobnie jak ja lubiących odwiedzać w książkach niezapomniane budynki, których atmosferę zapamiętuje się na zawsze - oto propozycje zgłoszone przez Was:
  • dom Profesora w cyklu o Narni  C.S. Lewisa (Małgośka)
  • Domek na prerii Laury Ingalls Wilder, plebania w Haworth - dom sióstr Brontë, z cyklu o Harrym Potterze: Hogwart, dom Dursley'ów, Grimmauld Place 12, kamienica w "Uchu od śledzia" H. Ożogowskiej (Evik)
  • dwór w Korczynie i w Osowcach (Nad Niemnem), opisy miejsc zbrodni u Agathy Christie (Zacofany w lekturze
  • domostwa u Austen i wnętrza u Flauberta, dom Kareninów (Ania) 
  • facjatka na Zielonym Wzgórzu (Eireann
  • chatka Hagrida z cyklu J.K.Rowling  (Magda)
  • Kamienica z Krupniczej w Krakowie, wrzeszcząca Chata, Chatka Puchatka i królicza nora, Dom dla Sierot, z VI części Harrego Pottera, dom Jana Brzechwy, Akademia Pana Kleksa, szklane domy, Czarnolas u Kochanowskiego, "Wesele" Wyspiańskiego, saga o Wiedźminie Sapkowskiego, salony piękności i dom Heleny Rubinstein, dom "Noce i Dnie", kamienica i salon Izabeli z Lalki, dom Goebbelsów, dom Adasia Cisowskiego vel Szatana, Bejgoła i domostwo profesora, dom z wiersza Herberta: 
"Dom nad porami roku  
dom zwierząt i jabłek
kwadrat pustej przestrzeni
pod nieobecna gwiazda
dom był luneta dzieciństwa
dom był skóra wzruszenia
policzkiem siostry gałęzia drzewa."
Chmielewska i jej nawiedzony dom, "Wszystko czerwone" i dom Alicji, słynny katafalk. Virginia Woolf i "Własny pokój", dom tajemnic - Lorena Martin, "Domek na prerii" dom z "Domu sióstr", dom sierot z "Osobliwy dom pani Peregrine", dom z wiersza Ficowskiego:
"Jest wśród wielu baśni naszych
baśń o domu,w którym straszy,
w którym zawsze przed północą
strachy pięścią w mur łomocą,
aż psy wyją wniebogłosy,
aż na głowie stają włosy,
aż na strychu puszczyk wrzeszczy,
księżyc zaś dostaje dreszczy.

Ale ja wam powiem szczerze -
w jedną tylko bajkę wierzę
spośród całej bajek rzeszy:
w baśń o domu, w którym śmieszy!
W owym domu przed północą
gwiazdki spoza szyb chichocą,
na suficie tańczy pająk,
cienie aż się pokładają
i trzepocą w świetle słodkim
ćmy wesołe jak łaskotki..."

Dom babci Czerwonego Kapturka, domek Baby Jagi, pałac śpiącej królewny, domy w Stumilowym Lesie.
(Annybloog)  
  • stary młyn opisany w Wieściach Whartona (Guciamal)
  • domostwo z Buddenbrooków, dom Matii i Tomasza Mannów (M.)
Zapraszam Was do wspólnego spaceru po słynnych literackich domach. Nie zgubimy się dzięki mapkom i planom. Szkoda, że wybór ograniczono wyłącznie do literatury brytyjskiej - przecież na przykład u Balzaka czy Zoli opisy wnętrz są wyśmienite. 

83 komentarze:

  1. Świetny pomysł na wpis! Uwielbiam takie ciekawostki. Dom z "Tajemniczego ogrodu" to mój typ na najbardziej intrygujące domostwo! Może dlatego, że to była jedna z moich ulubionych książek w dzieciństwie. To i Narnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grafikę tylko znalazłam, więc mój udział znikomy. :)
      Jak mogłam zapomnieć o Narni! Pozwolę sobie uzupełnić wpis o Twoją propozycję, ten dom był niesamowity!

      Usuń
  2. A ja serię "Domek na prerii" ostatnio czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, pamiętam swoje paroksyzmy zazdrości. :) Książki nadal bardzo trudne do zdobycia. Znam je tylko z wersji serialowej i rzeczywiście, serdecznej atmosfery tego domu nie da się zapomnieć! Też dopiszę w notce.

      Usuń
    2. Są to domy, które przeważnie budowało się własnymi rękami.
      Małe, ciasne, ale własne ;)
      Czasami szkoda mi było Laury. Gdy musiała oddać koraliki, czy ukochaną lalkę.
      Gdy zdecydowała się podjąć pracę, na którą nie miała ochoty.

      Usuń
    3. Właśnie, w dodatku domy bardzo skromne, ale jednocześnie pełne ciepła, życzliwości i niezbicie dowodzące tego, że najważniejsze rzeczy w życiu to nie są rzeczy. :) Bardzo lubiłam Laurę, ale moją faworytką była średnia siostra, mam nadzieję, że w wersji książkowej też jest taka sympatyczna i pogodna jak w serialu.

      Usuń
    4. Laura jest średnia (druga w kolejności). Najpierw jest Mery, potem Laura, potem Carrie, a na końcu Grace. Był też chłopczyk, który nie przeżył roku.
      Najstarsza (Mery) straciła wzrok. Potem umarł synek Ingallsów. Stąd też pomiędzy książką "Nad Śliwkowym Strumieniem" a " "Nad brzegami Srebrnego Jeziora" jest około 5 lat przerwy, co da się wyczuć.
      A pamiętasz Nellie Oleson?

      Usuń
    5. Dzięki, widzę, że wspomnienia mam naprawdę mgliste. :) Nie pamiętałam też, że dziewczynki były 4, wydawało mi się, że 3. Koniecznie muszę przeczytać te książki, od razu sobie skompletuję serię po angielsku, bo polowanie na polskie przekłady zajmie kilka lat. :)
      Nellie Oleson to była taka przemądrzała, niesympatyczna dziewczynka z loczkami? Jej rodzice prowadzili chyba sklep.

      Usuń
    6. Tak. To ta przemądrzała.
      W filmie były trzy dziewczynki. Czy czwarta pojawiła się? Nie pamiętam.
      Pamiętam natomiast śmierć synka i to, że Mary straciła wzrok.
      W filmie Mary wyszła za mąż, a w rzeczywistości nie wyszła. Opiekowali się nią rodzice, a potem siostry. Ale pieska też mieli. W filmie i książce.

      Pisze się Mary, post wyżej zrobiłam błąd :( .
      Istnieje też muzeum Ingallsów.

      Usuń
    7. Może autor scenariusza stwierdził, że to byłby nadmiar szczęścia i zrezygnował z jednej z sióstr. :) Pieska oczywiście pamiętam.
      Dzięki za informację o muzeum, okazuje się, że są aż dwa! tu i tu. Myślę, że Laura Ingalls Wilder musi być ważną postacią dla Amerykanów, widziałam kilka jej biografii różnych autorów.

      Usuń
  3. U nas był jeszcze dwór w Korczynie i w Osowcach, u Agathy są opisy miejsc zbrodni. A mieszkanie Sherlocka Holmesa? I faktycznie, opisów u Zoli i Balzaka nic nie pobije, taka pralnia paryska w "W matni" :) Można rysować plany do upojenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sherlock jest na liście z mapką. Ekscentryczna pani Emilia tak zmonopolizowała moją uwagę, że szczegółów architektonicznych dworu w Korczynie nie zapamiętałam. :) Natychmiast dopisuję, Christie zresztą też. :)

      Usuń
  4. To b. dobry pomysł rozrysować co ciekawsze domy literackie - niektóre plany miejsca miały duże znaczenie dla fabuły. Chętnie pooglądałabym domostwa Austen. Opis wystroju wnętrz to kolejne interesujące zagadnienie (od razu przypomina mi się Flaubert;)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lista uzupełniona. :) Domostwa u Austen są urokliwe, na pewno wzorowała się na rzeczywistych, które udało się jej odwiedzić lub przynajmniej obejrzeć z zewnątrz. Kiedyś oglądałam film dokumentalny na temat miejsc związanych z jej życiem, bardzo ciekawy. A Flaubert to kolejny klasyk gatunku. :)

      Usuń
    2. Zastanawiam się, który powieściowy dom obejrzałabym najchętniej i padło na Kareninów - naturalnie za sprawą ekranizacji.;) Sama najchętniej zamieszkałabym na wsi w czymś a la Soplicowo. Musiałabym mieć tylko mnóstwo funduszy na utrzymanie.;(

      Usuń
    3. Zaraz dopiszę. U mnie "Anna Karenina" wywołała takie emocje, że wystroju wnętrz zupełnie nie pamiętam, choć w wersji filmowej rzeczywiście bardzo działały na wyobraźnię.:)
      Mnie się też marzy Soplicowo, z tym, że faktycznie nie byłaby to wersja ekonomiczna. :) Dziś u rodziców wertowałam książki kucharskie z końca XIX wieku i z przepisów wynika, że np. jedzenie było dość kosztowną imprezą, przykładowo baba wielkanocna (sztuk jeden) to w przeliczeniu na dzisiejsze koszty ok. 100 zł! No ale skoro potrzeba było - bagatelka - 90 jajek... :)

      Usuń
    4. Skoro mowa o ekranizacjach i o Austen, to nie miałabym nic przeciwko, by pomieszkać także w domu Bennetów - siadywałabym z książką na tym samym parapecie, na którym Lizzy czytywała listy z Londynu od Jane ;-) (mam na myśli oczywiście wersję BBC). Dodatkowe lokum będzie jak znalazł, gdy minie mój turnus na Zielonym Wzgórzu ;-)

      Usuń
    5. Eireann, proponuję,żebyśmy jeszcze koniecznie rozważyły turnusy w Pemberley! :)

      Usuń
    6. Z radością! Zwłaszcza, jeżeli będzie nas podejmował sam pan Darcy :-D

      Usuń
    7. Cholerka, na turnusy i ja się wpisuję. Może wreszcie dane byłoby mi spróbować herbaty z samowara z prawdziwą konfiturą, a w dowolnym domu Austen wprosić się na five o'clock.;)

      Usuń
    8. ~ Eireann
      Tutaj dowód na to, że pan Darcy, już czeka, żeby nas gościnnie powitać w progach Pemberley. :)

      ~ Ania
      Świetnie, serdecznie zapraszamy! :) W tak doborowym towarzystwie five o'clock na pewno przeciągnie się do późnych godzin nocnych. :)

      Usuń
    9. Rzutem na taśmę mogę zostać i na śniadaniu.;)

      Usuń
    10. Będzie nam bardzo miło! 5 AM, 5 PM, czy ktokolwiek zauważy różnicę?! :)

      Usuń
  5. Świetny temat i świetny wpis!
    Ja dorzucę jeszcze (bo chyba nie widziałam) dom rodziny Muminków :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dom Muminków jest rozrysowany bodajże "W Dolinie Muminków", przynajmniej w moim stareńkim wydaniu.

      Usuń
    2. ~ Jeżanna
      Dopisany do katalogu, jak mogłam o nim zapomnieć!. A tutaj można go zobaczyć od zewnątrz i od środka (niestety, jakość filmiku pozostawia sporo do życzenia):
      http://youtu.be/B3S-CwShugc

      ~ Zacofany w lekturze
      Zaraz sprawdzę, czy u mnie jest. :)

      Usuń
    3. Niestety, u mnie mapki nie ma. :(

      Usuń
    4. ~ Lirael
      Domek Muminków uroczy ! :-)

      ~ Zacofany w lekturze
      Ciekawa jestem tej mapki, ja, podobnie jak Lirael, miałam wydanie bez rysunku :-(

      Usuń
    5. Proszę uprzejmie: http://elwiria.blox.pl/resource/mapa_doliny_muminkow.gif

      Usuń
    6. Bardzo Ci dziękuję. Najwyraźniej przegapiłam ten planik, bo myślałam, że rozkład domku to jest oddzielna mapka.

      Usuń
    7. Ale mi wstyd - teraz kojarzę, że ten plan był i u mnie, ale kojarzył mi się raczej z mapą Doliny a nie domku...
      Dzięki :-)

      Usuń
    8. Wyraziłem się nieprecyzyjnie, a w oryginale faktycznie trudno to zauważyć.

      Usuń
  6. A ja bardzo chętnie zajrzałabym na Zielone Wzgórze :-). Do dziś zazdroszczę Ani jej facjatki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dopisać, że domek Bilbo Bagginsa jest moim marzeniem. Nawet nie trzeba byłoby podwyższać drzwi ;-)

      Usuń
    2. Mogłybyśmy się tam wybrać wspólnie, bo to jedno z literackich miejsc, które najbardziej chciałabym odwiedzić. :) Tutaj mała namiastka.

      Usuń
    3. Domek Bilba można było detalicznie podziwiać w filmowej wersji "Hobbita" (część I). :)

      Usuń
    4. Namiastka pozostawiająca niedosyt i rozbudzająca apetyt ;-). Lenistwo zostało ukarane - nie dotarłam na "Hobbita" do kina i proszę, co mnie ominęło! Będę się rozglądać za DVD :-)

      Usuń
    5. Błąd do nadrobienia, lada moment pojawi się u nas część druga, chyba pod koniec grudnia. :) Problem w tym, że to będzie głównie relacja z wyprawy, tym razem wątki domowe raczej wykluczone. :)

      Usuń
  7. bardzo ciekawy post :) mnie najbardziej zapadł w pamięć dwór w Soplicowie, a jako fanka Harrego Pottera muszę też wspomnieć o chatce Hagrida :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii Soplicowa pełna zgoda, natomiast fanką Harrego Pottera jestem półgębkiem, bo przeczytałam dopiero 3 pierwsze tomy. :) Chatka Hagrida mnie też utkwiła w pamięci, zaraz uzupełnię listę.

      Usuń
  8. Jest jeszcze plebania w Haworth - dom sióstr Brontë ;)
    Jeśli idzie o "Harrego Pottera" - to sam Hogwart jest godny uwagi. I dom Dursley'ów, czy Syriusza - Grimmauld Place 12.
    Pisałam o Hogwarce u siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje typy za chwilę dodam do spisu. To prawda, atmosfera Hogwartu niezapomniana!

      Usuń
  9. Zawsze chciałam zamieszkać w pokoiku Ani z Zielonego Wzgórza ;). Nie zapomnę tez nigdy tego niewielkiego pomieszczenia, w którym ukrywał się przed okrutną rzeczywistością bohater i narrator roku 1984. Pomysł z domostwami niezły, choć zamiast planów wlałbym projekty wystroju wnętrz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest nas już trzy: Ty, Eireann i ja, może nie wystarczyć miejsca na facjatce na Zielonym Wzgórzu. :) Ewentualnie rozpiszemy najbliższy rok na turnusy. :) Tak, pokoik bohatera Orwella mimo skąpego wyposażenia trudno zapomnieć!
      Projekty wystroju wnętrz na pewno okazałyby się ciekawe, sam wybór zielonych firanek, z których Scarlett uszyła słynną suknię, to już byłaby prawdziwa rozkosz. :)

      Usuń
    2. Turnusy to bardzo dobry pomysł ;-)

      Usuń
    3. :D To od razu po Świętach opracujemy grafik. :)

      Usuń
  10. Świetnie, już się ciesze na to światełko, które zawsze czekało na Anie na Zielonym wzgórzu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pamiętam to światełko. :) I jeszcze czeka nas cudny widok z okna:
      "Ogromna wiśnia rosła tuż, blisko, gałęzie jej dotykały domu; kwiaty pokryły drzewo tak obficie, że przesłoniły zupełnie liście. Po obu stronach dworku roztaczały się sady, jeden pełen jabłoni, drugi drzew wiśniowych osypanych kwieciem. Trawniki były żółte od kwitnących mleczów. W ogrodzie poniżej bzy uginały się pod olbrzymimi kiściami fioletowych kwiatów. Świeży wietrzyk poranny przynosił do okna pokoiku Ani ich upajającą woń.
      Poza ogrodem, hen ku dolinie, ciągnęły się zielone łąki, pełne soczystej koniczyny. Tam właśnie płynął strumyk i rosły młode brzózki. Ich smukłe, białe pnie wznosiły się ponad bogate poszycie - puszyste paprocie, mchy i przeróżne zioła nasuwały myśl o rozkosznym wypoczynku. Dalej ciągnęło się wzgórze, przystrojone ciemną zielenią sosen i jodeł. Poprzez niewielką szczelinę wśród drzew widać było szczyt facjatki szarego domku, który Ania widziała po drugiej stronie Jeziora Lśniących Wód.
      Na lewo znajdowała się stajnia, spichrz i inne zabudowania gospodarskie, za nimi na łagodnym zboczu ciągnęły się zielone pola, a jeszcze dalej połyskiwało lśniące, szafirowe morze."

      Usuń
  11. Ja bym tu jeszcze dorzuciła koniecznie dom Lisy w Bullerbyn czyli Zagrodę Środkową!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ze mnie gapa! Już dodałam do listy. :)
      A propos na forum o imionach czytałam kiedyś o biurokratycznych problemach rodziców, którzy na cześć ukochanej bohaterki z powieści Lindgren postanowili nazwać córeczkę Lisa przez "s". :) Udało się, ale ponoć nie było łatwo.

      Usuń
  12. A ja dorzucę jeszcze nasze polskie podwórko. Wprawdzie na blogu o tej książce nie pisałam (może napiszę), ale godna uwagi jest zniszczona przez wojnę kamienica w "Ucho od śledzia" H. Ożogowskiej.
    Tyle tam rodzin mieszkało, a i zwierzęta też były.
    Oj, o domach można pisać, i pisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz uzupełnię, dzięki!
      O "Uchu od śledzia" niedawno pisał Zacofany w lekturze, tak sugestywnie, że natychmiast sobie sprawiłam tę powieść. :) Z przyjemnością poczytałabym sobie o twoich wrażeniach.
      Masz rację, poruszających domostw książkowych jest krocie. A jeszcze filmy, tam to już w ogóle dziesiątki tytułów, z naszym serialem "Dom" na czele. :)

      Usuń
  13. Dzieci z Bullerbyn, obowiązkowo,no i jeszcze non -fiction Kamienicę z Krupniczej w Krakowie, (Siedziba ZL) tam obowiązywała ciekawa reguła przyznawania mieszkań. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze skojarzenie: okładka ksiązki "Niedyskretny urok pamięci" Tadeusza Kwiatkowskiego, o ta. :) Już dodaję do zestawienia.

      Usuń
    2. Na Czackiego 8 (w Warszwie) przez jakiś czas mieszkał Brzechwa, u swojej ciotki... Niebezpiecznie jest zacząć z ulicami...

      Usuń
    3. ...Co przypomina mi o tym, że już od dawna mam zamiar przeczytać jakąś ksiązkę patrona ulicy, na której mieszkam - Józefa Mackiewicza, permanentnie mylonego w adresach z Mickiewiczem. :)

      Usuń
  14. A jak Chatka Hagrida to może i wrzeszcząca Chata, no i Chatka Puchatka, i królicza nora i..... Jeszcze by się znalazło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawe propozycje, dziękuję! Lecę dopisać. To źródło rzeczywiście jest niewyczerpane. :)

      Usuń
    2. Może to i odległe reminiscencje (reminiscencje bo dla mnie nic przyjemnego), ale kto dziś pamięta o szklanych domach? No i Sapkowski czyli miejsce przebywania wiedźminów. A dom, o którym wspomina Herbert? ""Dom nad porami roku dom
      zwierząt i jabłek
      kwadrat pustej przestrzeni
      pod nieobecna gwiazda
      dom był luneta dzieciństwa
      dom był skóra wzruszenia
      policzkiem siostry gałęzia drzewa."
      Zbigniew Herbert" ? A Czarnolas u Kochanowskiego, albo miejsce gdzie odbywało się "Wesele" Wyspiańskiego. A "Noce i Dnie" . Boże lecę kanonem, co mi się stało? Wbrew pozorom, czytam inne książki. :)

      Usuń
    3. Ad vocem innych książek, nie tak dawno, wyszła biografia Heleny Rubinstein, jestem ciekawa nie tyle jej salonów piękności, które były znane z wystroju, ale jej domu rodzinnego. Znana jest anegdota, gdy samodzielnie, bez wiedzy rodziców, zamówiła nowe meble, a rodzicieli prawie, że odprawiła, ale odprawa się nie udała, a łóżko trzeba by było oddać. Tak więc ciekawa jestem jak to wyglądało. "Lalka" Prusa była wspominana, kamienica, salon Izabeli? A jeszcze, z takich historycznych rzeczy, to ciekawi mnie, choć równocześnie mam dreszcze dom Gebbelsów, tak tych Gebbelsów, podobnież Magda G ohydnie gotowała, chciałabym zwiedzić też, gabinet, sławny owego Narcyza Gebbelsa, oczywiście, nie w czasach II Wojny Światowej. Zapędziłam się?

      Usuń
    4. Wiersz Herberta piękny! Wiele razy przekonałam się o tym, że książki przeczytane w dzieciństwie i wspomniany przez Ciebie kanon siedzą we mnie bardzo silnie. Takie lekturowe archetypy. Znowu prawo pierwszych połączeń. :)
      Jestem w szoku, że zapomniałam o kapitalnej kamienicy w "Lalce"! To dopiero było miejsce! :) Te żarciki studentów... I od razu przypomniało mi się mieszkanie państwa Dulskich. :)
      Wcale się nie zapędziłaś, lista jest otwarta również na zaskakujące skojarzenia.

      Usuń
    5. Dulscy i spacer koło stołu :)

      Usuń
    6. Właśnie. W motywach literackich chyba też występuje efekt domina. :)

      Usuń
    7. Chyba tak. :) A chciałabym zobaczyć dom, o którym pisał Ficowski....
      Jest wśród wielu baśni naszych
      baśń o domu,w którym straszy,
      w którym zawsze przed północą
      strachy pięścią w mur łomocą,
      aż psy wyją wniebogłosy,
      aż na głowie stają włosy,
      aż na strychu puszczyk wrzeszczy,
      księżyc zaś dostaje dreszczy.

      Ale ja wam powiem szczerze -
      w jedną tylko bajkę wierzę
      spośród całej bajek rzeszy:
      w baśń o domu, w którym śmieszy!
      W owym domu przed północą
      gwiazdki spoza szyb chichocą,
      na suficie tańczy pająk,
      cienie aż się pokładają
      i trzepocą w świetle słodkim
      ćmy wesołe jak łaskotki..."
      No, a idąc tropem bajek to domy i domki Babci Czerwonego Kapturka, Baby Jagi/ albo Bab Jag (!) Śpiącej królewny i to miejsce gdzie było wrzeciono...I domy w Stumilowym Lesie. Bardzo ciekawe, antropologicznie są baśnie i bajki. Pozdrawiam, A

      Usuń
    8. Wierszyk po prostu rewelacyjny!!! :) Muszę się bliżej zainteresować poezją Ficowskiego. Jako osoba, która z definicji nie cierpi horrorów, zdecydowanie wolę dom, w którym śmieszy! :) Wiersz upiększy listę, dodam też baśniowe tropy. Bardzo Ci dziękuję.

      Usuń
  15. No to ja dołączę do facjatki na Zielonym Wzgórzu. Od trzech dni myślę o ulubionym literackim domostwie. Większość typów padła już wcześniej; dom w Korczynie, dworek w Soplicowie, zagroda w Bullerbyn. Ja jeszcze od dawna marzyłam o spędzeniu świąt BN w starym trzechset letnim młynie opisanym w Wieściach Whortona (pięknie przystrojonym, z ogniem w kominku, zapachem świątecznego ciasta i niezwykłą, choć wcale nie idylliczną atmosferą rodzinną).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wskazuje na to, że facjatka na Zielonym Wzgórzu jest najbardziej okupowanym miejscem. :) Bezwzględnie powinniśmy zorganizować wycieczkę na Wyspę Świętego Edwarda. Żeby podróż trwała dłużej, proponuję drogę morską. Czy wyobrażasz sobie transatlantyk pełen blogerów? :) To dopiero byłoby przeżycie. :)
      Dzięki za zgłoszenie, młyna jeszcze nie ma na liście, więc zaraz go tam umieszczę.

      Usuń
  16. Aaaa "Muminki" były? Szkoda, że Włóczykij nie miał domu, chętnie bym tam przycupnęła. A Dom dla Sierot, z VI części Harrego Pottera, być może się już czepiam, ale ciekawa była by ta podróż w czasie. O wiem, ale znowu włączają mi się same motywy biograficzne, (dom Jana Brzechwy, jest taki moment, gdy odwiedza go mały chłopiec i pyta, czy te wszystkie książki-i tu odpowiedni gest- sam Brzechwa napisał, on przytaknął. Na pytanie,dlaczego okłamał nieboraka, odpowiedział, że nie mógł go zawieść, cóż to za pisarz, który tak mało pisze.Ad vocem, a Akademia Pana Kleksa, i wszystkie zakamarki, no jak może być H.P i Hogwart? Ja wiem, że to nie dom, tylko bursa, internat, no ale...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest lista eklektyczna, mieści się w niej wszystko. :) Bardzo Ci dziękuję. Anegdota o Brzechwie przednia!

      Usuń
    2. Brzechwa, to postać przednia. :) A to jak poszedł do gestapo bo go wezwali, więc poszedł jak stał, a że stał z tortem, którego koniec końców z siedziby gestapo zapomniał, to się wrócił, tak zdumiał Niemców, że go puścili z tym ciastem,,, :)

      Usuń
    3. Nabieram coraz większej ochoty na jego biografię. Fantazja wręcz ułańska. :)

      Usuń
  17. I ostatnie moje słowo, dom Adasia Cisowskiego vel Szatana, Bejgołą i domostwem profesora też nie pogardziłabym. A jednak lektury.A to co dla jednych jest sufitem, dla drugich jest podłogą..To nie ta, bajka,Dobra, przeginam, dobranoc :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sentencję o suficie i podłodze niniejszym włączam do repertuaru! Dzięki za wszystkie inspiracje. Dużo miłych wspomnień, z przyjemnością wróciłabym do tych książek.

      Usuń
    2. Przeraziła mnie ta sentencja, kiedym ją pierwszy raz przeczytała :) Z non-fiction chciałabym zobaczyć bibliotek Orzeszkowej, bo miała pokaźną, odziedziczoną, po ojcu, bibliofilu i "zbieraczu" dzieł sztuki :) A ad vocem domów, to polećmy kluczem z kultury popularnej: Chmielewska i jej nawiedzony dom, i jeśli Chmielewska to też "Wszystko czerwone" i dom Alicji do którego wszyscy (święci) plus zabójczyni się zjechali, i ten słynny katafalk. Virginia Woolf i "Własny pokój" no tytuły też mogą być brane pod uwagę.. Dom tajemnic - Lorena Martin, "Domek na prerii" Dom, z "Domu sióstr"Dom sierot z "Osobliwy dom pani Peregrine"

      Usuń
    3. Dzięki za prawdziwy skarbiec domowych wątków!

      Usuń
    4. :) You are welcome :)A jeszcze jedno. Tym razem nie tytuł. Moim zdaniem Makuszyński,i jego twórczość jest niedoceniany.

      Usuń
    5. Oj, tak! Najbardziej lubię "Szaleństwa panny Ewy".

      Usuń
  18. Na "Lubimy czytać" jest podobny temat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, na pewno też pojawią się kolejne ciekawe tropy w komentarzach. :)

      Usuń
  19. koniecznie dodac trzeba jeszcze domostwa z buddenbrooków - zaczynajac od rodzinnego gniazda, poprzez nowy dom toma po domy toni. nie mówiac juz o domu samych katii i tomasza mannów....

    pozdr \ m

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w końcu przeczytać "Buddenbrooków", za sprawą tego domostwa kuszą mnie jeszcze bardziej. :) Już ich dopisuję, dzięki!

      Usuń
  20. lirael - nie pozalujesz!

    o facjatce ani juz ktos wczeniej napisal ;-) mialam tez podac i inne przyklady - ale ze sposobem opisu TM malo kto moze konkurowac...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo sobie obiecuję po "Buddenbrookach" - to będzie mój trzeci Mann, nie licząc dzienników i listów, i z każdym razem jest coraz lepiej. :)

      Usuń