[Źródło] |
Zanim to zrobię, pozwolę sobie lekko naruszyć regulamin i zacznę od przemyśleń na temat łaskawej nominującej, czyli autorki Moich podróży.
Bardzo cenię Guciamal za to, że potrafi w tak zajmujący sposób
opowiadać o swoich pasjach i dzielić się wiedzą, nie deprymując
czytelnika, który na dany temat wie niewiele albo wcale. Lubię ją
również za ciepło, za szacunek dla innych, w tym osób o odmiennych
opiniach, za życzliwość i zdrowy dystans.
A teraz blogi zaproponowane przez Guciamal w kolejności, w jakiej pojawiły się na jej liście.
Z uwagą i szacunkiem
przypatruję się temu blogowi od samego początku. Jeśli szukacie
ciekawych, niesłusznie zapomnianych książek, koniecznie zajrzyjcie do
archiwum Koczowniczki. Oszczędność słowa, precyzja, wysoka kultura - po
prostu blogowe Przygody człowieka myślącego, rozpisane na wiele dni i miesięcy.
Dzięki Sukience w kropki odbywam
wirtualne podróże do miejsc, które często pomijają przewodniki.
Dopracowane w szczególach notki zawsze występują w akompaniamencie
pięknych zdjęć. Dla miłośników Włoch lektura obowiązkowa, a w dodatku
bardzo przyjemna.
Notki autorstwa błyskotliwej Manii
Czytania skłaniają do refleksji lub uśmiechu, nigdy nie pozostawiają
czytelnika obojętnym. Ujmuje mnie jej bezpośredniość i językowe wyczucie. Zawsze czytuję z przyjemnością i proszę o więcej.
Jeden z najulubieńszych
blogów. Czytam pasjami. Marlow imponuje mi wiedzą i oczytaniem, a także niezwykle
oryginalnym doborem lektur. i czytelniczą odwagą. Wiele książek, po
które sięga, ma opinię trudnych w odbiorze. Ogromnie podoba mi się jego
dociekliwość i potrzeba poszukiwania prawdy.
Wbrew nazwie bloga
Momarta wydaje mi się totalnie perfekcyjna: kapitalne poczucie humoru,
pomysłowość, oryginalność, świetny styl plus wiedza na przeróżne tematy.
Patrząc na datę urodzenia bloga, powinien być kilkumiesięcznym
oseskiem, a wyrósł na wyjątkowo ciekawe miejsce w sieci.
Czytuję od bardzo
dawna, zawsze z wielką przyjemnością i zainteresowaniem. Podobają mi się
też okołoblogowe akcje Anny.
Zazdroszczę jej systematyczności w pisaniu. Z ciekawością śledzę jej
lektury - to nieszablonowe, wartościowe książki.
Sympatyczna
skarbnica wiedzy o literaturze historycznej i nie tylko. Podziwiam
pracowitość i sumienność autorki. Mam wrażenie, że prywatnie jest osobą
niezwykle pogodną i życzliwą. Łączy nas między innymi miłość do książek
L. M. Montgomery. Bardzo cieszy mnie to, że na blogu zaczęły się
pojawiać też recenzje książek starszej daty.
To jedna z moich
najważniejszych i najdłuższych przyjaźni blogowych. U Izy uwielbiam poczucie humoru, które wyraźnie sugeruje już tytuł
bloga, poza tym zaskakujące metafory (kilka troskliwie pielęgnuję w pamięci), nowatorskie i świeże podejście do
recenzowanych książek, obiektywizm i dobry gust literacki. Cenię też jej otwartość i szczerość.
Od grudnia blog Karoliny ma
silną konkurencję w postaci jej bliźniaków, Julki i Janka, ale mam
nadzieję, że wkrótce zaczną mamie zezwalać na dostęp do internetu i
pojawią się kolejne wnikliwe recenzje, za którymi tęsknię, podobnie jak
za autorką.
Jeszcze
raz wyrazy wdzięczności dla Guciamal za pamięć. Dodam tylko, że miałam
łatwe zadanie, bo tak się złożyło, że wszystkie blogi z listy mam na
liście ulubionych. Wymienionym wyżej Dziewięciorgu
Wspaniałym dziękuję przede wszystkim za to, że są, że inspirują, że są
tak różni, że ich zakątki w blogosferze to miejsca, w których zawsze
czuję się mile widzianym gościem. Zachęcam Was do regularnego czytania
ich blogów.
Teraz powinnam wyznaczyć kolejnych uczestników Liebster Award,
ale jako że zabawa zatacza coraz szersze kręgi i straciłam orientację,
kto już był nominowany, a kto jeszcze nie, po raz kolejny perfidnie
nagnę regulamin i zaproponuję chętnym, którzy jeszcze nie uczestniczyli,
żeby sami z mojego blogrolla wybrali sobie kilka blogów, a następnie u
siebie przekazali spostrzeżenia na ich temat.
Bardzo błogo i bardzo miło czyta się takie notki, a ja puchnę z dumy i zadowolenia, kiedy autorka tak cenionego przeze mnie bloga pisze i o mnie tak miłe rzeczy. I dziękuję bardzo, że zechciałaś wziąć udział w zabawie.
OdpowiedzUsuńWielkie uściski i podziękowania! Cała przyjemność po mojej stronie. :)
UsuńLirael! czuję, że się czerwienię i to tak, że aż policzki mnie pieką :-)
OdpowiedzUsuńŁadne rzeczy, co ja najlepszego narobiłam?! :) Guciamal puchnie, a Ty masz płonące policzki. Dobrze, że dziś upalna pogoda (w każdym razie w Lublinie) i mogę zrzucić winę na słońce. :)
UsuńJest mi bardzo miło, dziekuję bardzo za życzliwość. Starszych książek będzie więcej choć stopniowo.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia!
To świetna wiadomość, z góry się cieszę na odkurzanie książkowych wykopalisk. :) Uściski.
UsuńMogłabym się podpisać pod większością Twoich uwag :) Ja bym pewnie sławiła podobne blogi, ale również Twój blog bo należy także do listy ulubionych :)
OdpowiedzUsuńKasiu, bukiet blogów do sławienia został skomponowany przez Guciamal. Cieszę się, że trafił mi się tak ciekawy zestaw. Żałuję, że nie znalazła się w nim Pasieka, bo jestem jej wielką fanką, ale i tak ją regularnie nawiedzam. :) Zawsze z entuzjazmem i jeszcze nigdy się nie zawiodłam.
UsuńTeraz już znam zasady i rozumiem :)
UsuńDziękuję Ci za przemiłe słowa! Nawet nie wiesz, jak mnie ucieszyły :) i dodaję od razu, żeby nie było wątpliwości - z wzajemnością! :)
Moc podziękowań i serdeczności, Kasiu!
UsuńBardzo przyjazna zabawa, chętnie zaglądnę na stronki, których jeszcze nie znam:)
OdpowiedzUsuńPlusem tej zabawy jest to, że można odkryć interesujące blogi, o których wcześniej nigdy się nie słyszało, tak więc zachęcam do udziału. :)
UsuńNo tak, ciężko jest nie nominować podwójnie, zwłaszcza, że każda nominacja to nieco dodatkowej pracy dla wyróżnionego:).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa no i za tę blogową przyjaźń:).
Mam nadzieję, że kiedyś się uda ja nieco odwirtualnic.
W tej chwili już zupełnie nie mogę się połapać w tym, kto już był, a kto jeszcze nie, bo zabawa zatacza coraz szersze kręgi.
UsuńMiałam majowe plany wyjazdowe w kwestii odwirtualnienia, ale moje alergiczne rzężenia skutecznie je pokrzyżowały. Ale to tylko kwestia czasu. :)
Szkoda, ale ponieważ potencjalny plan odwirtualniania może obejmować wizytę w czytelniczej jaskini rozpusty, lepiej mieć drogi oodechowe w idealnym stanie. Wiadomo- gdzie książki, tam roztocza.
UsuńTez myślę, że to kwestia czasu:).
Wizyta w czytelniczej jaskini rozpusty to będzie punkt obowiązkowy! :) Z góry przepraszam za ewentualne oznaki histerii na widok zgromadzonych tam skarbów. Tymczasem muszę zająć się kurowaniem dróg oddechowych i pracą nad masą mięśniową, bo ktoś te siateczki ze zdobyczami będzie musiał przytaszczyć do Lublina, jeśli wariant z ciężarówką nie wypali. :)
UsuńMam w piwnicy nieużywany przeze mnie wózek na zakupy po poprzednich lokatorach, mogę sprezentować, jakby zaszła potrzeba:).
UsuńW pociągach relacji Lublin-Warszawa i odwrotnie często przemieszcza się pan z takim wózkiem, wypełnionym różnymi wiktuałami i przekąskami, które można nabyć w cenach horrendalnych. Mógłby mnie potraktować jako bezwzględną konkurencję, więc jednak zdecyduję się na busa. :) A za udostępnienie wehikułu z góry dziękuję!
UsuńLirael, bardzo dziękuję za przemiłe słowa o moim blogu! I całkowicie zgadzam się z Twoją opinią o Guciamal. To pełna ciepła i kultury osoba, która z zajmujący sposób pisze o swoich pasjach, o ulubionych pisarzach itp. :)
OdpowiedzUsuńTeraz to nie tylko opuchnięta będę ale i zarumieniona :)
Usuń~ Koczowniczka
UsuńZasługujesz na znacznie więcej takich słów.
W temacie Guciamal pełna zgoda. :)
~ Guciamal
Mam nadzieję, że niepokojące objawy przeminęły z czerwcowym wiatrem. :)
Piękne słowa napisałaś o mnie - dziękuję!
OdpowiedzUsuńMam duży sentyment do Twojego bloga i cieszę się, że mogłam to oficjalnie upublicznić. :)
UsuńO rany! Aż pokraśniałam z radości :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za tak miłe słowa!
PS - jaka to przyjemna zabawa blogowa ;)
A jak Ci się ładnie zrymowało.:)
UsuńMoc serdeczności!
Fajnie, że są takie zabawy - dzięki nim dowiaduję się o interesujących blogach. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńCiekawa była też kilka miesięcy temu akcja z linkami do blogów nieksiążkowych, trafiłam wtedy na wiele ciekawych stron.
UsuńI oto okazało się, że przypadkiem odkryłam cudowny eliksir młodości! W czasie, gdy coraz ciężej przeżywam kolejne urodziny, okazuje się, że wystarczy założyć odpowiednio późno bloga i już masz - wraca osesek z jego gładką, różową buzią, pozbawioną zmarszczek!:PP A kiedy znudzi mi się już napawanie swoim widokiem w lustrze, będę w kółko czytać to, co o mnie napisałaś (tylko wcześniej przytwierdzę się mocno do ziemi, aby nie nadąć się zbytnio i nie odlecieć!).
OdpowiedzUsuńCałe jednak wybrane przez guciamal blogowe towarzystwo jest wyłącznie pierwszego gatunku (z Gucią na czele, oczywiście)!
Momarto, garść moich słów w najmniejszy sposób nie oddaje Twojego uroku, wdzięku, poczucia humoru, kapitalnych skojarzeń, lekkości stylu, wiedzy i błyskotliwości. O żadnych nadęciach i odlotach nie ma mowy, bo to szczera prawda, nie czcze komplementy. Podziwiam, lubię i szanuję!
UsuńTo prawda, Guciamal wybrała bardzo ciekawy zestaw.
W takim razie pozostaje mi tylko złożyć dłonie na piersi, przywołać na twarz najpiękniejszy z mych uśmiechów i skłonić się nisko do ziemi, w kornym podziękowaniu za Twe słowa. Drugi zaś głęboki ukłon, który właśnie składam, świadczy o tym, że w Twoją stronę przesyłam zapewnienia o gorących uczuciach, jakimi obdarzam Ciebie:))
UsuńDziękuję za piękne ukłony, które w trójnasób odwzajemniam, okraszając licznymi dygnięciami. :)
UsuńMoc uścisków.
Nie wypada mi napisać nic ponad - dziękuję :) i cieszę się, że towarzystwo, które wam wybrałam do blogo-sławienia tak bardzo przypadło wam do gustu.
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję! Jesteś znawczynią nie tylko sztuki przez duże S, ale również blogów przez duże B. :)
UsuńCiekawa zabawa, ale jak siebie znam, to pewnie bym na nią nie miała cierpliwości. Już do paru mnie zapraszano, a jakoś nie miałam czasu wywiązać się z zaproszenia. Ach to lenistwo... ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Sol/Monique
PS. W wolnym czasie zapraszam do mnie na KONKURS! :)
Mnie też ta zabawa przypadła do gustu. Dzięki za zaproszenie. :)
UsuńWłaśnie przez przypadek trafiłam na tego bloga. Dodaję do obserwowanych. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńTo jestem wdzięczna przypadkowi. :) Dziękuję i oczywiście serdecznie zapraszam.
UsuńLirael, wysłałam do Ciebie książki, przepraszam, że tak zalegałam z oddaniem, daj znac proszę czy doszły, polski adres nadawcy tam jest (mojej szwagierki, jakby się okazało, żeś na wakacjach, to wróci do niej i poślę jeszcze raz). Na maila już nie ryzykuję, bo może nie odczytaujesz z tej skryznki, co ja mam
OdpowiedzUsuńKasiu, napisałam do Ciebie maila. Ogromne podziękowania dla Ciebie i szwagierki. Paczka dotarła i dostarczyła mi dużo radości!
UsuńHej Lirael.
OdpowiedzUsuńŻyjesz?
Tak tylko pytam... Nie no dobra. Tęsknie za twoimi tekstami, dlatego jestem ciekawa co się stało, że nie piszesz. Mam nadzieję, że dobrze wypoczywasz i jeszcze wrócisz do nas:)
Jak najbardziej żyję i bardzo dziękuję Ci za pamięć i ciepłe słowa. Postaram się reaktywować już wkrótce. Uściski.
Usuń